|
BEZIMIENNI
tekst: pytel, muzyka:
mielczar
Nie wiedział nikt,
skąd przybył ten,
Co całą prawdę znał
Nie mówił nic, choć wszędzie był
Kamienne serce miał
Nieludzkim wzrokiem sięgał gwiazd
I w dłoniach kruszył stal
A kiedy szedł, to dziki gniew
Wykrzywiał jego twarz
I tak już pozostanie
Tak chyba miało być
Zawsze znajdzie się ktoś, kto wie
Wie lepiej, jak mamy żyć
Na czele armii stanąć miał
Okrutnej, tak jak on
A każdy opór zdeptać tak,
By został tylko proch
Szaleńcze plany knuł co noc
Urzeczywistniał w dzień
Upływał czas, a razem z nim
Rósł jego wielki cień
Choć nie ma go już pośród nas
To serca ciągle drżą
Bo Bezimienni wrócą tu
I znów zapłonie stos
Za wszystkie grzechy szary tłum
Poniesie karę swą
I zadba ktoś, by nawet w snach
Gościła trwoga wciąż
|
|
|